sobota, 6 września 2014

6

Wybaczcie ale szkoła i te sprawy,nie miałam czasu ale już jestem i zapraszam na część 6

*****
Podniósł głowę i zmarkotniał jeszcze bardziej.
-no dalej śmiej się!Wielki Harry Potter płacze-krzyknął chłopak 
-no wiesz Potter?Taki wielki to ty nie jesteś,nawet szlama cie przewyższa -zażartował Malfoy ale po chwili spoważniał-wiem że nie masz o mnie najlepszego zdania ale musisz stąd uciekać,za chwilę ma tu być mój ojciec z kilkoma śmierciojadami jeżeli cię tu zobaczą to już po tobie!-wyjaśnił lekko zdenerwowany blondyn
-to co ty tu robisz?Dołączysz do nich?-zakpił Harry nawet się nie ruszając
-dla twojej wiadomości Potter jestem po stronie Czarnego pana od początku wakacji,i ciesz się że to mnie wyznaczyli na oczyszczenie terenu bo było by po tobie a teraz zmiataj-zniecierpliwił się arystokrata słysząc kroki
-nie potrzebuję twojej litości Malfoy,czy to nie ty zawsze chciałeś oddać mnie czarnemu panu?Byłbyś kimś co?Złapać złotego chłopca no dalej,albo ty to zrobisz albo zaraz twój olczulek ,i tak miałem sprawę do Voldemorta-powiedział spokojnie Harry w myślach wymyślając plan.
-Pott-zaczął Malfoy ale nie skończył tylko rzucił na chłopaka zaklęci-ojcze ,potrzebuję pilnie skontaktować się z czarnym panem-powiedział poważnym tonem do osób wyłaniających się z lasu.Wszystkie zamaskowane postacie spojrzały na zawiązanego chłopaka pod stopami młodego Malfoya i zaniemówili.Pierwszy otrząsnął się Lucjusz i kiwając głową rzucił synowi pierścionek.-dziękuje ojcze-rzekł jeszcze arystokrata po czym łapiąc Harrego za ramię przeniósł się do kwatery głównej Czarnego Pana.-abyś tego nie żałował Potter-szepnął jeszcze i pchnął największe drzwi wchodząc do ciemnej sali.
-nie będę Malfoy,dzięki-odpowiedział Harry.W tamtym momencie drzwi otworzyły się po raz kolejny a do środka wszedł sam Voldemort
-och,więc Lucjusz nie kłamał-zaczął przyglądając się gościom -będzie z ciebie dumny Draco,jak go znalazłeś-zapytał spokojnie chodź w środku gotował się z ciekawości
-to nie było trudne panie,był na miejscu spotkania i płakał-uśmiechnął się szyderczo Malfoy
-och,a dlaczego nasz złoty chłopiec płakał-zastanowił się Voldemort nie oczekując odpowiedzi przez co się zdziwił
-Tak jest Tom kiedy okazuje się że świat w którym żyłeś jest ustawiony a ty jesteś tylko marionetką -szepnął cicho Harry ale mimo wszystko Czarny Pan to usłyszał
-Dziękuje Draco ,mógłbyś zostawić nas samych?-to nie była prośba tylko rozkaz który Malfoy od razu wypełnił.Voldemort szepnął coś pod nosem i Harry po chwili był wolny
-Herbaty?-zakpił 
-oczywiście,dwie łyżeczki cukru-odpowiedział spokojnie Harry otrzepując ubranie.Powiedział to żartobliwie więc zdziwił się gdy wcześniej wspomniana herbata pojawiła się obok niego-dziękuje-powiedział
-a teraz szczerze Potter,czego chcesz że dałeś się złapać?-zapytał Voldemort
-a skąd pomysł że się dałem?-odpowiedział pytaniem na pytanie chłopak
-nie żartuj sobie,skoro ja nie dałem rady cię złapać to nie sądzę by Draco potrafił-odpowiedział
-Zabij mnie-odpowiedział spokojnie Harry.Tylko tego był pewny,wiedział że śmierć będzie jak ucieczka ale on właśnie tego potrzebował 
-oh,oczywiście tak zrobię ale najpierw podaj mi powody tej załamki,co ci szkodzi?I tak zginiesz-powiedział Czarny Pan.Harry przemyślał to i stwierdzając że nie ma nic do stracenia opowiedział.Powiedział wszystko co się stało pomijając że pomógł mu Snape.Nie chciał go w to mieszać po tym jak mu pomógł.Voldemort był dobrym słuchaczem.Ani razu mu nie przerwał i wydawał się być złym kiedy opowiadał o gwałcie i zdradzie przyjaciół kiedy skończył jego policzki były mokre ale Tom nic na to nie powiedział i ku zdumieniu Harrego przytulił go do siebie.
-Zmieniłem zdanie,nie zabiję cię ale twojego wuja tak .-powiedział mu cicho
-d-dlaczego?!-spanikował Harry.Chciał śmierci i nawet ona go już nie chce?
-pozwól że ci coś opowiem.Zanim trafiłem do Hogwartu moim domem był sierociniec.Musiałem robić wszystko za innych ,myć naczynia sprzątać a tylko dlatego że byłem słaby.Raz poznałem tam przyjaciela.Był ode mnie starszy o 4 lata ale dbał o mnie.Jak się okazało miał z tego zysk.Raz przyszedł do mnie z swoim starszym bratem.Zgwałcili mnie kiedy miałem 10 lat a ja nie miałem jak się bronić.To stąd wzięła się moja nienawiść do mugoli.A słysząc twoją opowieść pogłębia się jeszcze bardziej-powiedział w skrócie.To miało sens.Nie zabił się ale pragnął zemsty.Dlaczego o tym nie pomyślał?!To idealne rozwiązanie
-dziękuje,ymm jeśli nie masz nic przeciwko to chciałbym już iść,Snape się będzie martwił-wypaliłem 
-Snape?A co on ma z tym wspólnego-zaciekawił się Voldemort
-ymm,on,pomógł mi się pozbierać-przyznał Harry
-w takim razie przywołam go.Nie puszcze cię z tąd,za dużo wiesz ale zabić też cie nie zamierzam.Możesz tu zamieszkać,a potem pomyślimy

5 komentarzy:

  1. opko spoko czekam :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Trafiłam tu dzisiaj i jest super :D Nie mogę się doczekać następnego rozdziału. Mam nadzieję że szybko go wstawisz :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne,haotyczne i hmm,orginalne,życzę weny

    OdpowiedzUsuń
  4. kiedy będzie kolejny rozdział ? bo się doczekać nie moge

    OdpowiedzUsuń
  5. zrobię rozdział jak tylko bede mogla obiecuje (nikoru)

    OdpowiedzUsuń